Michał Izydorczyk

Podróżowaliśmy na długo przed pojawieniem się dzieci. Kiedy na świecie pojawił się Edi (obecnie 12 lat) i Bruno (obecnie 6 lat), wyrobiliśmy sobie dość przewrotne zdanie na temat podróży z dziećmi: uważamy, że z dziećmi podróżuje się intensywniej i lepiej niż samotnie lub w parze. I mówimy tutaj o stylu podróżowania, który my uprawiamy, czyli podróże na własną rękę, z dala od zorganizowanych wycieczek, z dala od przewodników I nawet bez rezerwacji hoteli. Dlaczego łatwiej?

Jest kilka powodów. Z przyjemnością Ci o nich opowiemy! Jeździmy w nieoczywiste miejsca. Lubimy gdy mieszkańcy dziwią się, że dotarliśmy. I to jeszcze z dziećmi. Nasze dzieci nie mają taryfy ulgowej. Wielogodzinna podróż w bush taxi, spanie na hamaku w dżungli czy brak ciepłej wody to nie są rzeczy, które ich przerażają. Jak udało się ich tego nauczyć? Opowiemy Ci właśnie o tym!

W końcu, jesteśmy pragmatyczni, nie radykalni. Nie napinamy się na siłę na przygodę. Wynajmujemy samochód, bo tak jest łatwiej podróżować. Po kilku nocach pod gołym niebem, lubimy spędzić noc w pięciogwiazdkowym hotelu. Z każdej podróży przygotowujemy profesjonalną prezentację ze zdjęciami oraz film, który zapiera dech w piersiach. Zapraszamy Cię do odwiedzenia spektakularnych zakątków świata z nami.