
Beata Lewandowska / Afryka Jest Kobietą
ZANZIBAR, GDZIE AFRYKA SPOTYKA SIĘ Z ORIENTEM.
Zaczyna się od ZACHWYTU. Oczy chłoną barwy kobiecych strojów i niewiarygodne błękity i turkusy oceanu. Nos chciwie podąża za smużkami nieznanych zapachów. W ustach boski smak mango rozgrzanego słońcem. Potem pojawia się ZADZIWIENIE. Kobiety w afrykańskich kangach mijają się z tymi w czarnych buibui i muzułmańskich chustach. Twarze ciemne jak heban i złociste jak skórka chleba pozdrawiają się uprzejmym Habari. Mocna kawa w arabskich czarkach pachnie kardamonem z Wysp Korzennych, a głos afrykańskich bębnów miesza się z dźwiękami perskiej liry kanun. Gdzie właściwie jesteśmy? W Afryce czy Arabii, a może w Persji albo w Indiach?
Oto ZANZIBAR – serce wybrzeża Suahili i starej kultury tworzonej od 20 wieków przez Afrykanów oraz żeglarzy i kupców, których łodzie przygnały tu łaskawe monsuny. Otwarci i ciekawi siebie nawzajem wymieniali towary, mieszali języki, wierzenia, zwyczaje, smaki, zapachy, stroje, muzykę. I stworzyli klejnot – kulturę Suahili, która wzięła to, co najlepsze z tradycji Afryki i Orientu.
Zapraszam w podróż po zapachach i smakach, na spotkania z rybakami, szkutnikami i zanzibarskimi mrembo, na podwodne pola alg, tradycyjne wesele i sekretny rytuał unyago, do domów moich zanzibarskich przyjaciół, na zdjęcia i opowieści ze świata Suahili.

Beata Lewandowska / Afryka Jest Kobietą
ZANZIBAR, GDZIE AFRYKA SPOTYKA SIĘ Z ORIENTEM.
Zaczyna się od ZACHWYTU. Oczy chłoną barwy kobiecych strojów i niewiarygodne błękity i turkusy oceanu. Nos chciwie podąża za smużkami nieznanych zapachów. W ustach boski smak mango rozgrzanego słońcem. Potem pojawia się ZADZIWIENIE. Kobiety w afrykańskich kangach mijają się z tymi w czarnych buibui i muzułmańskich chustach. Twarze ciemne jak heban i złociste jak skórka chleba pozdrawiają się uprzejmym Habari. Mocna kawa w arabskich czarkach pachnie kardamonem z Wysp Korzennych, a głos afrykańskich bębnów miesza się z dźwiękami perskiej liry kanun. Gdzie właściwie jesteśmy? W Afryce czy Arabii, a może w Persji albo w Indiach?
Oto ZANZIBAR – serce wybrzeża Suahili i starej kultury tworzonej od 20 wieków przez Afrykanów oraz żeglarzy i kupców, których łodzie przygnały tu łaskawe monsuny. Otwarci i ciekawi siebie nawzajem wymieniali towary, mieszali języki, wierzenia, zwyczaje, smaki, zapachy, stroje, muzykę. I stworzyli klejnot – kulturę Suahili, która wzięła to, co najlepsze z tradycji Afryki i Orientu.
Zapraszam w podróż po zapachach i smakach, na spotkania z rybakami, szkutnikami i zanzibarskimi mrembo, na podwodne pola alg, tradycyjne wesele i sekretny rytuał unyago, do domów moich zanzibarskich przyjaciół, na zdjęcia i opowieści ze świata Suahili.