
Piotr Bejrowski & Dominik Wieczorkiewicz
Hulajnogą przez Etiopię, Ugandę, Rwandę i Burundi
Piotr i Dominik poznali się w 2014 roku w Erywaniu, gdzie sympatyczny leśnik kończył swoją podróż przez kraje byłego Związku Sowieckiego. Następnie razem pojechali na hokejowe mistrzostwa świata w Mińsku, a po raz kolejny spotkali się w Dubaju, skąd Dominik startował na wyprawę do Arabii Saudyjskiej. Choć Piotr najczęśćiej przemieszcza się za pomocą roweru, w 2022 roku zdecydował się dołączyć do hulajnogowej wyprawy przez Etiopię. Podróżując w czasie pandemii przez tydzień nie spotkali żadnego białego człowieka. Wspólnie przehulali 700 km z Addis Abeby do Doliny Omo. W 2023 roku ponownie wyruszyli razem: przejechali znad Jeziora Wiktorii w Ugandzie do Kigali w Rwandzie (500 km). Następnie Dominik kontynuował podróż nad Jezioro Tanganika (Burundi). Na trasie spotkali setki uśmiechniętych dzieci, tradycyjne plemiona, dzikie zwierzęta i inne cuda natury. Choć startowali i kończyli wyprawy w afrykańskich stolicach, skupiali się na mniejszych miejscowościach i doświadczaniu Czarnego Lądu poza utartym szlakiem. W Etiopii momentami było im bardzo ciężko – zmagali się z poparzeniami, zatruciami i licznymi przewyższeniami. Znacznie korzystniejsze warunki panowały natomiast w Afryce Środkowej – klimat był sprzyjający, a znajomość angielskiego powszechna. Hulajnoga okazała się

Piotr Bejrowski & Dominik Wieczorkiewicz
Hulajnogą przez Etiopię, Ugandę, Rwandę i Burundi
Piotr i Dominik poznali się w 2014 roku w Erywaniu, gdzie sympatyczny leśnik kończył swoją podróż przez kraje byłego Związku Sowieckiego. Następnie razem pojechali na hokejowe mistrzostwa świata w Mińsku, a po raz kolejny spotkali się w Dubaju, skąd Dominik startował na wyprawę do Arabii Saudyjskiej. Choć Piotr najczęśćiej przemieszcza się za pomocą roweru, w 2022 roku zdecydował się dołączyć do hulajnogowej wyprawy przez Etiopię. Podróżując w czasie pandemii przez tydzień nie spotkali żadnego białego człowieka. Wspólnie przehulali 700 km z Addis Abeby do Doliny Omo. W 2023 roku ponownie wyruszyli razem: przejechali znad Jeziora Wiktorii w Ugandzie do Kigali w Rwandzie (500 km). Następnie Dominik kontynuował podróż nad Jezioro Tanganika (Burundi). Na trasie spotkali setki uśmiechniętych dzieci, tradycyjne plemiona, dzikie zwierzęta i inne cuda natury. Choć startowali i kończyli wyprawy w afrykańskich stolicach, skupiali się na mniejszych miejscowościach i doświadczaniu Czarnego Lądu poza utartym szlakiem. W Etiopii momentami było im bardzo ciężko – zmagali się z poparzeniami, zatruciami i licznymi przewyższeniami. Znacznie korzystniejsze warunki panowały natomiast w Afryce Środkowej – klimat był sprzyjający, a znajomość angielskiego powszechna. Hulajnoga okazała się